Przede wszystkim daje drugiej stronie satysfakcję. „Jednak mu zależy”, „Jednak mnie kocha” – myślimy. W takich chwilach czujemy, że zazdrość jest barometrem przywiązania. Dlatego mawiamy: nie ma miłości bez zazdrości, i mamy rację – w tym sensie, że jej brak w związku jest sygnałem złowieszczym. Może oznaczać koniec
You are using an unsupported browser and things might not work as intended. Please make sure you're using the latest version of Chrome, Firefox, Safari, or Edge.
Skutecznie niszczy miłość partnera, a życie osoby, która jest chorobliwie zazdrosna, zamienia w prawdziwe piekło. Żyje ona w nieustannym lęku przez utratą partnera, przestaje się kontrolować. Związek, który miał uszczęśliwiać, zamienia się w toksyczny. Taki związek może trwać bardzo długo tylko dlatego, że partner osoby
Pisze do pan/a, bo nie mam do kogo się zwrócić. Niestety taka jest prawda: nie mam przyjaciół, rodzina?-mieszkam sama z matka,rodzeństwo jest już dorosłe. Z matką mam słaby kontakt praktycznie zerowy. Coraz częściej myślę nad skończeniem mojej udręki, ale tak na prawdę nie wiem jak to zrobić i brak mi odwagi. Jak wspominałam nie mam przyjaciół, cały swój wolny czas spędzam w domu przed telewizorem lub komputerem albo płacze w płacze codziennie przed snem i mam tak już od kilku lat. Zawsze obiecuje sobie ze przestane użalać się nad sobą, ale nie potrafię. Mam problemy z nauką, nie potrafię siąść przy lekcjach i się uczyć, bo zawsze odkładam to na później i później a kiedy przyjdzie pora i muszę to zrobić po prostu płacze, że nie umiem. W szkole udaje normalną dziewczynę, śmieje się, rozmawiam z innymi, ale to tylko pozory bo w głębi duszy czuję inaczej. Więc w szkole jestem dość wesołą, śmiejącą się dziewczyną, a gdy jadę już do domu autobusem wkraczam w ten smutny nastrój. Ostatnio zauważyłam, że coraz bardziej odstaje na boku pisałam z matka nie mam dobrego kontaktu, choć próbuje to zmienić. Potrafię kilka dni być miła, rozmawia mi się dobrze ale wystarczy, że wkurzę się i po prostu jest to, że ja wcale nie chce tego robić. Gdy kłócę się z matka zaraz potem płacze, che się z nią dogadać ale nie umiem, bo zaraz to psuje, a wtedy atmosfera w domu jest straszna i nie wytrzymywania, z tego powodu jeszcze bardziej źle się czuje. Często kłócę się z mamą o to że nic nie robię lub robię coś źle, ale ja tak naprawdę mi sie nie chce. Czasami mam takie okresy, że nie odzywam sie w domu, gdy o coś zostaję zapytana, rodzina odbiera to jako moje "obrażanie się", ale tak nie jest. Napisze także, że czasem mi jest wstyd przed rodziną, gdy podczas ciepłego, pieknego dnia w wakacje siedzę w domu, często pytają czy ja nie mam znajomych,że leże cały dzień. Miałam kiedyś przyjaciółkę, jeśli mogę ją tak nazwać, ale zerwałam z nia znajomość. Nie była to najlepsza osoba jak się okazało, ale za to jedyna z którą utrzymywałam tak bliski i długi(11lat)kontakt. Myśle, że mój stań od tego momentu pogorszył się. Już nie wiem co robić. Nie widzę przyszłości. Czuję , że gdy teraz nic nie zrobię to mój stan pogorszy się. Będę czekać na odpowiedź i z góry za nia dziękuje.
Tłumaczenie hasła "zamknij się" na bułgarski млъкни jest tłumaczeniem "zamknij się" na bułgarski. Przykładowe przetłumaczone zdanie: Kiedy wytknąłem jej błąd, zaczęła krzyczeć " zamknij się, zamknij się! " ↔ Когато и посочих грешката, тя започна да крещи " млъкни, млъкни!
#1 Jak mozna 'odblokować' osobę zamkniętą w sobie? to dla mnie wazne, można coś z tym zrobić? #2 trzeba z nią rozmawiać, zdobyć jej zaufanie. Ta osoba musi Ci zaufać, zaufać ludziom i być może wtedy "otworzy sie" #3 Osoby zamknietej w sobie nie mozna odblokowac, to nie jest uszkodzony zamek. Poza tym nalezy wziac poprawke na powod zamkniecia, moze to byc zwykla niesmialosc a wlasnie bo teraz pojawia sie pytanie co konkretnie znaczy dla Ciebie osoba zamknieta w sobie i czy mamy w takie samo wyobrazenie osoby zamknietej w sobie <_< No w kazdym razie w moim odczuciu jezeli ktos ogranicza kontakty z innymi osobami z powodu swojej niesmialosci to taka osobe mozna "odblokowac" poprzez odpowiednie treningi interpersonalne nie wiem jak to z efektami takich zabaw, jest ja jestem niesmiaal ale nie meczy mnie to do tego stopnia zebym sie poddawala takim psychomanipulacjom. Przejdzmy dalej, ktos moze sie izolowac bo ma jakies problemy z psychika, swoim stanem emocjonalnym no i w takim wypadku to juz psycholog moze cos poradzi. A jak ktos jest zamkniety w sobie tylko w oczach ostoczenia, tj nie nawiazuje kontaktow i komus sie wydaje ze jest zamkniety w sobie a on po prostu nie ma ochoty zeby kolejni ludzie wpieprzali mu sie do zycia to juz absolutnie nic nie mozna poradzic. #4 CZasem moze pomoc zmiana otoczenia, ale jesli otoczenie za bardzo wplynelo na psychike moze to byc za malo. Przedmowca ma racje, poznaj powod zamkniecia, a potem dalej pytaj jak dzialac Qon Eksperfekcjonista #5 Łomem. Gwarantuję, że się otworzy. Maver Głęboko wierzący ateista #6 Przeczytaj sobie "Introwertyzm to zaleta" - Marti Olsen Laney. #7 po pierwsze ta osoba powiina chcieć sie otworzyśc., czy odblokować. nie moze nikogo zmusic, bo i tak sie nie uda. po drugie ta osoba powinna uwierzyć w siebie i zrozumieć ze jest ciekawą osobą, bo kazdy ma coś w sobie. po trzecie, skończyłam. dziekuje za uwage ;p #8 Przeczytaj sobie "Introwertyzm to zaleta" - Marti Olsen Laney. o. I ja z tego skorzystam... Ja jestem zdania takiego, jak Kapciuszek Osoba zamknięta w sobie potrzebuje czasu, musi ocenić czy dana osoba jest godna zaufania. Gdy opadną emocje związane ze stresem poznawania, gdy minie trochę czasu osoba nieśmiała może się otworzyć. Nie akceptując samego siebie, boi się, że nie spodoba się innym, boi się, iż zostanie wyśmiana. Czas gra tu wielką rolę. Pozwala na oswojenie się, poznanie i w rezultacie doprowadza introwertyka do wniosku, że może się otworzyć. "OK. Spoko, już wiem, że mnie nie wyśmieje, mogę być sobą..." Musisz być cierpliwy i jeśli rzeczywiście Ci zależy poczekaj, nie rezygnuj. #9 Musisz zdobyc jej zaufanie i nie mozesz jej zawiesc!!! nuworld Błądzi człowiek, póki dąży. #11 zbiorowy sex? #12 zbiorowy sex? Aleś palnął xD #13 JA uważam, że to chyba zawsze pozostaje,tylko jak się już pozna więcej ludzi to się jest otwartym al,e tylko do nich... Przy najmniej u mnie tak jest... teraz wszyscy uważają, że nie mam z tym problemu..Ale uczucie to zawsze powraca przy nowo poznawanej osobie... A żeby dojść do sytuacji że mam dużo znajomych, żeby się wyrobić w gadce, to zatrudniłem się w sklepie na pewien okres gdzie miałem ciągły kontakt z ludźmi i sporo to we mnie zmieniło #14 hools da się "wyleczyć" z nieśmiałości, jeśli ktoś samemu nie umie (tak jak ja to zrobiłem kilka lat temu) to może po prosu przejść sobie szkolenie, do którego dałem linka. Demonic Confidence w wolnym tłumaczeniu Demoniczna Pewność Siebie - jest 21 dniowym kursem, wydanym przez Archer`a Sloan`a, który pozwala osiągnąć niewyobrażalny stan pewności siebie, nie tylko w stosunku do kobiet(główny nacisk), ale także w innych dziedzinach życia. Jeżeli chcesz podzielić się swoimi raportami na blogu to napisz mejla na adres uzyskasz wtedy stosowne zaproszenie. Sam przeszedłem parę lekcji z tego kursu i jestem pod wrażeniem. Myślę nawet nad zaliczeniem całego kursu, bo chociaż nie narzekam na moją nieśmiałość czy pewność siebie, to akurat tego nigdy za wiele. #15 h3lix, nawet całkiem fajne to jest, jak tak się czyta #16 Jak mozna 'odblokować' osobę zamkniętą w sobie? to dla mnie wazne, można coś z tym zrobić? poczytaj o metodzie dialektyki sokratesa. wg mnie genialna, ale trzeba tez ogromnej inteligencji werbalnej. podpuszczaj, ciągnij za język, zadawaj tendencyjne i absurdalne pytania. atakuj. wysuwaj bezsensowne stwierdzenia. nawet jesli cie z:cenzura:ie to lepsza taka reakcja niz zadna #17 Musisz pokazać tej osobie że jestes wobec niej tolerancyjny i ją szanujesz. #18 Zamknieta w sobie ?....niesmiala ?, zawstydzona z powodu urody ?. A moze chodzi Ci o to, ze taka osoba jest prozna bo ma ostoje i chce byc w zainteresowaniu innych osob. Bo jej leniwosc i niezauwazona inteligencja jest przygaszona poprzez zyjacych rodzicow ?. Dzieci nalezy leczyc u psychologa....gorzej ze staruchami (zaczynajac od dojrzalosci plciowej). Takim to na palme bije. Niestety dotrzec do takiego czlowieka jest trudno......napewno taka osoba bardziej bedzie przychylna komus komu mogla chociarz troche zaufac nizli nowej osobie twierdzacej, ze jest jego przyjacielem. Co za bzdura....przyjaciel po paru godzinach. #19 Dobre pytanie. Na pewno nie jest to łatwe. Wymaga mnóstwo czasu i poświęcenia. Nie każda osoba zamknięta w sobie ma takie same obawy, przez które się zamyka. Trzeba najpierw je odkryć i przede wszystkim dużo rozmawiać z taką osobą, zapewniać ją o tym, że jest wyjątkowa. #20 nie wiem. jednak miałam kiedys tak, ze kiedy miałam bardzo bliskiej dla mnie osobie (najblizszej) powiedziec cos o swoich uczuciach, emocjach poprostu nie mogłam, tak sie gryzłam w sobie, walczyłam, chciałam ale poprsotu nie mogłam. NIE MOGŁAM. to była tragedia.
zamknięty w sobie - przetłumacz na angielski za pomocą słownika polsko-angielskiego - Cambridge Dictionary
Hej Nieznajomy, czytałam Twój post i kurcze,czuje się podobnie. Czasem tak jak kaleka społeczna. Nie zawsze tak było. W dawnych czsach mialam dużo znajomych, ciągle przychodził ktoś nowy i czułam, że posiadam taką lekkoś w rozmowie, przez to się nie bałam tej przysłowiowej "głuchej ciszy". Teraz tak już nie jest. Od kad zaczełam byc bardziej samotna nie posiadam juz owej lekkości i sytuacje gdy kogoś poznaje są dość stresujące. Także nie jesteś sam. Ale odnośnie jeszcze Twojego postu,to wydaje mi się, że zapewne masz swój wewnętrzny świat ,który rozwijasz ( chodzi mi tu o muzyke,gry, może sport jakiekolwiek zainteresowania) . Warto go mieć i "gromadzić" w nim dobra, bo kiedyś nadejdzie dzień w którym spotkasz osobę w swoim klimacie i nawet nie koniecznie będziecie musieli ze soba dużo rozmawiać. Pewnych ludzi, podobnych do nas w moim odczuciu poprostu się wyczuwa. Jeśli chodzi o dziewczynę to nie wiem jak inne Panie ale mi zawsze podobali się troche tacy tajemniczy chłopcy, bo wiedziałam, że ukrywają niedostępny, fantastyczny świat o którym nawet mi się nie śniło :) także...nie martw się.
Hasło do krzyżówki „zamykanie się w sobie” w leksykonie szaradzisty. W niniejszym leksykonie definicji krzyżówkowych dla wyrażenia zamykanie się w sobie znajduje się tylko 1 odpowiedź do krzyżówki. Definicje te podzielone zostały na 1 grupę znaczeniową. Jeżeli znasz inne definicje pasujące do hasła „ zamykanie się w
Dziewczyna ma problemy w rodzinne. Mówi że nie chce się widzieć narazie i czasem zamyka się sama w pokoju. Chciałbym jej pomoc lecz ona mówi że nie potrzebuje pomocy. Chciałbym jednak jakoś pomoc. Co robić? :-/ MĘŻCZYZNA, 18 LAT ponad rok temu Depresja Psychoterapia indywidualna Psychologia Rola kampanii edukacyjnych w leczeniu depresji Mgr Joanna Kołodziejczyk Psycholog, Kłodzko 67 poziom zaufania Witam, nie można pomóc osobie, która tego nie chce. Może Pan zapewnić znajomą o swojej obecności i zaoferować wsparcie, gdy będzie tego potrzebowała. Pozdrawiam 0 Mgr Monika Prus Psycholog, Lublin 64 poziom zaufania Witam, są sytuacje kiedy należy uszanować potrzebę drugiej osoby i pozwolić jej pobyć samej ze sobą. Może Pan dać jej do zrozumienia, że jest obok i gotowy jest jej pomóc. Może Pan także przedstawić propozycję skorzystania z pomocy specjalisty. Pozdrawiam Monika Prus 0 redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Jak pomóc osobie, która jest zablokowana na uczucia? – odpowiada Mgr Joanna Kołodziejczyk Podejrzenie nerwicy u osoby mieszkającej za granicą – odpowiada Lek. Izabela Ławnicka Jak pomóc osobie uzależnionej wyjść z nałogu? – odpowiada Mgr Joanna Kołodziejczyk Jak pomóc osobie z depresją? – odpowiada Dr n. med. Bohdan Tadeusz Woronowicz Jak pomóc osobie bliskiej, która nie chce pomocy? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej Jak pomóc dziewczynie z depresją i nerwicą lękową? – odpowiada Mgr Hanna Markiewicz Niechęć do odbudowy związku z powodu poznania nowych kolegów – odpowiada Mgr Joanna Kołodziejczyk Niechęć do bliskich w depresji – odpowiada Mgr Monika Wysota Jak pomóc bliskiej osobie z problemami psychicznymi? – odpowiada Mgr Tytus Dziewięcki Jak pomóc osobie chorej na schizofrenie paranoidalna? – odpowiada mgr Jacek Romański artykuły Małżeństwo z Lublina od ponad dwóch lat mieszka na klatce schodowej. Zostali oszukani i opuszczeni. Pomagają tylko znajomi i sąsiedzi Noce spędzają na klatce schodowej, a dni na sąsied "Przeszłam przez depresję, byłam w szpitalu psychiatrycznym". Rozmowa z Martą Kieniuk Mędralą #ZdrowaPolka "Szpital psychiatryczny kojarzy się z wariatami, k Jak pomóc przyjaciółce po rozwodzie? Rozwód to jedno z najbardziej traumatycznych i str
Psycholog. Zielona Góra. Witam serdecznie, odpowiadając na Pani pytanie - tak, wstrzymywanie stolca może mieć podłoże psychogenne. Nazywane jest wtedy zaparciami nawykowymi. Zdarza się, że dzieci pod wpływem silnych emocji, nadmiaru stresu i bodźców właśnie tak reagują. Aby jednak to stwierdzić należy wykluczyć inne czynniki.
Znaczenie i Symbolika Snów Sennik Mistyczny to głębsza Analiza marzeń sennych w oparciu o funkcjonującą w Zbiorowej podświadomości Moc symboli i Ukrytą symbolikę naszeg życia. Sennik Mistyczny sięga swoimi korzeniami do odległych Wierzeń pierwotnych naszych przodków, Alchemii, Mistyki i Mistycyzmu, Magii rytualnej, Wiary religijnej i wszelkich innych wierzeń które kreowały i kreują na przestrzeni wieków naszą świadomość…. Analiza swoich snów to jeden z najważniejszych sposobów na nawiązanie trwałej nici porozumienia z naszą podświadomością, a ich interpretacja to nie tylko konieczny warunek prawidłowej pracy nasze świadomości ale i jeden z decydujących sposobów równoważenia wpływu naszych zmysłów, ciała i umysł na naszą Wolę, Duszę i Ducha po to by żyć świadomie i szczęśliwie. Sennik Mistyczny jest jak Encyklopedia Symboli, ale nie jest i nawet nie próbuje być wyznacznikiem Twoich zachowań, jest co najwyżej „drogowskazem” do zrozumienia tego co ukryte w mrocznych odmętach Twojej podświadomości….
Osoba z dysmorfofobią ma tendencję do wyolbrzymiania niewielkich niedoskonałości, na które inne osoby mogą zupełnie nie zwracać uwagi – może to być zmarszczka, blizna, niezadowalający w jej opinii wygląd włosów, kształt nosa czy ust. Takie zaburzenie to dysmorfofobia nieurojeniowa będąca zaburzeniem hipochondrycznym.
Najlepsza odpowiedź Wg mnie:a) samotnośćb) brak reakcji na dane zachowanie (np. jak ktoś coś mówi i nikt go nie słucha)c) odrzucenie społeczned) wyśmiewanie, zastraszanie, szantaż Odpowiedzi zazwyczaj jakaś dramatyczna (dla nas) sytuacja. -przeprowadzka-brak znajomych -odtrącenie/wyśmianie-utrata kogoś bliskiego -znęcanie się psychicznie i fizycznie (w tym też gwałt) itdpotem z tego wszystkiego rodzą się choroby typu depresja czy nerwica lękowa a nawet anoreksja/bulimia. wiele czynników. np depresja lub początkowe braki znajomych, nieśmiałość, tajemniczość Ja jestem zamknięta w sobie i nwm skąd to się wzielo... zawsze mam wrazenie ze to z tego powodu ze jako dziecko nie moglam sie postawic ludziom ktorzy mi dokuczali i bylam bardzo wrazliwa... blocked odpowiedział(a) o 10:02 Myślę, że strach przed ludźmi. ich opinią i działaniem. blocked odpowiedział(a) o 19:03 Brak zrozumienia, wręcz krytyka ze strony otoczenia, uczucie zagrożenia. Tak było u mnie. Napewno problemy z kontaktami z ludźmi Uważasz, że ktoś się myli? lub
Hasło do krzyżówki „chorobliwe przywłaszczanie sobie cudzych rzeczy” w słowniku krzyżówkowym. W naszym słowniku definicji krzyżówkowych dla wyrażenia chorobliwe przywłaszczanie sobie cudzych rzeczy znajduje się tylko 1 odpowiedź do krzyżówek. Definicje te zostały podzielone na 1 grupę znaczeniową.
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2013-01-03 09:55:05 Ostatnio edytowany przez Riordian87 (2013-01-03 10:43:43) Riordian87 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-03 Posty: 13 Temat: Problem z dziewczyną, zamknięta w sobie. Odtrąca mnieWitam. Zwracam sie już z pomocą gdzie sie tylko da. Pisałem do psychologa i czekam na jego odpowiedź. A chodzi mianowicie o to że moją dziewczyna przeżywa jakiegoś rodzaju depresje jak sądze. Nie wiem jak moge jej pomóc, a sam też na tym cierpie. Ona twierdzi że chce być ze mną ale przez jakiś czas chce być sama żeby sobie wszystko poukładać. Rzadna rozmowa nie przynosi rezultatów. Ja nigdy nie krzycze, zawsze staram sie rozmawiać spokojnie, czasem w złości wytke jej że jest taka zamknięta i chłodna czasem, ale ona nigdy nie potrafiła sie otwierać. Nie chce mojej pomocy ani niczyjej innej. Siedzi sama w mieszkaniu, nie chce sie ze mną spotykać, nie odpowiada na sms, a jak już to bardzo chłodno. Odbyłem z nią rozmowe na temat naszego związku, mówiła że chce być ze mną i mnie kocha, ja powiedziałem jej że jestem bezradny bo nie moge nic zrobić żeby było lepiej, ona na to "możesz coś zrobić". Nie mam pojęcia o co jej chodzi. Czasem jest super, a czasem siedzi i mówi mi że mam sobie poszukać lepszej dziewczyny bo ona nie nadaje sie do związku. Ja jednak zawsze bardzo sie angażuje co jest moim błędem i łatwo nie odpuszcze. Dodam że jesteśmy dojrzali, ja mam 25 lat o 21. Z góry dziękuje za pomoc i przepraszam za tak chaotyczny post ale to już akt desperacji z mojej jeszcze, że jeśli ona ma być szczęśliwa beze mnie to ja odejde. Ale sam nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim. Kobiety! Jak Was zrozumieć?! 2 Odpowiedź przez PoprostuKamcia 2013-01-03 13:15:56 PoprostuKamcia Netbabeczka Nieaktywny Zawód: bizneswoman Zarejestrowany: 2012-11-07 Posty: 474 Wiek: 35 Odp: Problem z dziewczyną, zamknięta w sobie. Odtrąca mnie hehe nie da się nas zrozumieć ja czasem sama nie mogę siebie zrozumieć Więc tak, czasami kobiety mają tak jak nie wiedzą czego chcą, bo pojawił się czasem np. ktoś inny. Nie chcą zranić dotychczasowego faceta i chcą trochę przerwy odpocząć poukładać w Twoim przypadku, ona twierdzi że nie chce niczyjej pomocy ale ty "możesz coś zrobić" hm...Może usiądź z nią szczerze porozmawiaj, co się dzieje, że ciebie też meczy ta sytuacja, że chcesz by było tak jak dawniej, przypomnij jej jakieś miłe chwile zapytaj się czy pamięta? a potem prosto z mostu czy kogoś poznała? czy jeszcze cię kocha? czy może nie wie czy cie kocha? itd. Jak chcesz możesz jej powiedzieć że, jeśli będzie z kimś innym szczęśliwa to ty się usuniesz (ale te słowa są bardzo niebezpieczne jak je raz wypowiesz ona może je wykorzystać zostawić cię a ty będziesz cierpiał)słowa "możesz coś zrobić" mogą tez dotyczyć tego co mogło się stać ostatnio w Waszym związku. Przypomnij sobie okres przed tą jej "depresją", może coś zrobiłeś źle, może coś się się nie dzieje bez przyczyny - tylko wy jesteście w stanie rozwiązać tą zagadkę. Może zapytaj się jej przyjaciółki (jeśli ma) czy wie co się dzieje, bo się bardzo martwisz i niech ci coś powie... Musisz sam szukać rozwiązania, my tutaj czy psycholog w tym przypadku ci nie pomoże..ps. Poprawiaj ortografie, (przed dodaniem postu) dziwnie się czyta Rzadna pisze się przez Ż Mężczyźni wymyślili pocałunek, aby ukochanej kobiecienareszcie usta zamknąć. 3 Odpowiedź przez Riordian87 2013-01-03 13:36:05 Riordian87 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-03 Posty: 13 Odp: Problem z dziewczyną, zamknięta w sobie. Odtrąca mniePrzepraszam za ortografie słowo "żadna" myli mi sie zawsze z "rzadko". Rozmawiałem z nią już szczerze. I na początku faktycznie powiedziała że nie wie czy mnie jeszcze kocha, ale przy kolejnej rozmowie powiedziała, że zrobiła tak żebym znów zaczął sie zachowywać tak jak kiedyś. Powiedziałem jej również że jeśli nie chce z mną być i jeśli ma wątpliwości to się usunę, na co odpowiedziała że chce żebym był. Ona wie że gdybym odszedł to nigdy by mnie już nie spotkała. Kłopot w tym, że ona też nie zachowuje sie jak kiedyś. Męczy mnie to wszystko strasznie. Ja ją chce poprostu lepiej zrozumieć. Ja jej nigdy nie zdradziłem, zawsze byłem na jej zawołanie, kiedy było trzeba opiepszyłem. Zdażały sie jakieś małe kłamstewka ale nic istotnego. Nie załamuje sie ale już nie wiem co robić. 4 Odpowiedź przez Riordian87 2013-01-03 13:39:17 Ostatnio edytowany przez Riordian87 (2013-01-03 14:28:23) Riordian87 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-03 Posty: 13 Odp: Problem z dziewczyną, zamknięta w sobie. Odtrąca mnieDobra po temacie. Przed chwilą napisała mi że chce być słowa wyjaśnienia i to przez SMS... Chyba zmarnowałem 2 lata... 5 Odpowiedź przez PoprostuKamcia 2013-01-04 00:03:53 PoprostuKamcia Netbabeczka Nieaktywny Zawód: bizneswoman Zarejestrowany: 2012-11-07 Posty: 474 Wiek: 35 Odp: Problem z dziewczyną, zamknięta w sobie. Odtrąca mnie Riordian87 napisał/a:Dobra po temacie. Przed chwilą napisała mi że chce być słowa wyjaśnienia i to przez SMS... Chyba zmarnowałem 2 lata...Daj jej trochę czasu, może naprawdę się pogubiła. Odpisz jej na smsa, że "Rozumiesz, że dasz jej czasu ile potrzebuje, ale kochasz ją bardzo i chciałbyś jak najszybciej wiedzieć co się dzieje". i czekaj na znak... jeśli po tygodniu się nie odezwie napisz do niej lub się spotkaj, ile można czekać. Jak kogoś poznała to szkoda Twojego cennego czasu byś czekał i czekał - niech ona liczy się również z Tobą, bo nie wiesz co masz robić. Mężczyźni wymyślili pocałunek, aby ukochanej kobiecienareszcie usta zamknąć. 6 Odpowiedź przez Riordian87 2013-01-04 13:29:00 Riordian87 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-03 Posty: 13 Odp: Problem z dziewczyną, zamknięta w sobie. Odtrąca mnieNie sądze żebym chciał znowu przez to przechodzić. Ona może za pół roku znowu stwierdzić, że chce być sama i cała zabawa na nowo. Poza tym, skoro ma wątpliwości, jaki sens jest cokolwiek budować na tak słabych fundamentach? Jestem załamany, nie zaprzeczam. Ale wole myśleć trzeźwo niż całymi dniami wgapiać sie w jej zdjęcie. 7 Odpowiedź przez enya 2013-01-04 13:51:16 enya Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-31 Posty: 1,158 Odp: Problem z dziewczyną, zamknięta w sobie. Odtrąca mnie Rozstać się z nią zawsze zdążysz. Jak dla mnie miedzy Wami są same niedomówienia. Co to właściwie znaczy, że ona chce być sama? I w dodatku pisze to przez sms. Sorki ale jej zachowanie akurat jest niedojrzałe. Wspomniałeś cos o 2 latach, czyli rozumiem, że tyle czasu byliście razem jako para? A jeśłi tak to uważam, że po wspólnych dwóch latach Wam obojgu należą się wyjaśnienia, na Twoim miejscu zapytałabym ją co to znaczy, że chce być sama? Poprosiłabym o rozmowę w cztery wyjaśnienia się Tobie należą. Czy po prostu się odkochała? Czy oczekiwała innego zachowania od ukochanego, a jeśłi tak to jakiego zachowania oczekiwała? Poznała kogoś nowego? Czy po prostu uważa, że coś między Wami się "wypaliło" i ona już nie chce, nie potrafi tego odbudować. Chce się z Tobą rozstać aby zacząć w swoim życiu wszystko od że to nie jest trudne. A taka rozmowa jak dla mnie jest "oczyszczająca". Wówczas łatwiej jest faktycznie całkowicie zamknąć jakiś rozdział swojego życia aby móc zacząć coś nowego. 8 Odpowiedź przez lolapalmer 2013-01-04 14:06:45 lolapalmer Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-04 Posty: 6 Odp: Problem z dziewczyną, zamknięta w sobie. Odtrąca mnieTo co piszesz o swojej dziewczynie w poście to za mało aby móc Ci pomóc. Czy jej zachowanie się zmieniło, a może tylko nasiliło była inna kiedyś? Unika wszystkich ludzi czy tylko Ciebie? Zawsze była chłodna, obojętna? Mówisz, że podejrzewasz że ma depresję, możesz mieć rację. Ale z opisu nie można jednoznacznie wywnioskować, to może być depresja lub inna choroba, jakieś zaburzenia osobowości, a może po prostu znudzenie? Trudno oczekiwać wyjaśnienia na forum kobiecym. Logika podpowiada że jeśli kogoś kocham to pragnę jego towarzystwa. Ale różnie to bywa. Być może Twojej dziewczynie faktycznie coś dolega, a może nie. Dobrze że napisałeś do psychologa w jej sprawie, ale myślę, że lepiej byłoby gdybyś poszedł do niego osobiście. Nie ma to jak rozmowa, zawsze można dopytać wyjaśnić coś, przypomnieć sobie. 9 Odpowiedź przez Riordian87 2013-01-04 21:58:59 Riordian87 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-03 Posty: 13 Odp: Problem z dziewczyną, zamknięta w sobie. Odtrąca mnieNapisała, że chce czasu. Ale nic więcej nie wyjaśniła. Dam jej czas i zobaczymy co dalej będzie. 10 Odpowiedź przez alfaalfa 2013-01-05 00:14:21 alfaalfa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-27 Posty: 1,871 Odp: Problem z dziewczyną, zamknięta w sobie. Odtrąca mnie Skoro mówi, że "jest coś co możesz zrobić" to może oznaczać, że ma do Ciebie o coś z nią. bo ważna jest dla mnierównowaga uczynków i słów 11 Odpowiedź przez Riordian87 2013-01-06 09:52:16 Riordian87 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-03 Posty: 13 Odp: Problem z dziewczyną, zamknięta w sobie. Odtrąca mnieWiecie, z jednej strony żal mi dwóch wspólnych lat, bo miewaliśmy naprawde wspaniałe chwile. Spędziłem z nią najlepszy urlop mojego życia, byłem z nią za granicą... Ehh dużo by sie tego nazbierało. Z drugiej zaś strony czy warto to ciągnąć skoro ona tak niedojrzale do tego podeszła? Bo jak można tak poprostu przestać sie odzywać i prosić o czas. Wcześniej zapewniała mnie że chce być ze mną... I jaką ja mam gwarancje że to sie nie powtórzy? Nie jestem już w liceum żeby tak łatwo to przełknąć. Ehhh to dla mnie bardzo trudne... 12 Odpowiedź przez blue83 2013-01-06 14:25:31 blue83 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-11-02 Posty: 146 Odp: Problem z dziewczyną, zamknięta w sobie. Odtrąca mnieNie chcę Cię załamywać ale jeżeli już raz poprosiła o czas to przy kolejnej okazji będzie jej łatwiej. Nie będzie się zastanawiać, że straci Ciebie na zawsze bo ostatnim razem (czyli teraz) dzwoniłeś, pisałeś i starałeś się o w Twojej sytuacji też bym postępował tak jak Ty (choć nie wiem już czy na pewno) ale miałem identycznie i wierz mi że takie sytuacje zdarzały się naprawdę coraz częściej. Aż pewnego dnia to ja powiedziałem dosyć. 13 Odpowiedź przez Riordian87 2013-01-06 14:39:42 Riordian87 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-03 Posty: 13 Odp: Problem z dziewczyną, zamknięta w sobie. Odtrąca mnieWiem o tym. Dlatego też zacząłem sie zastanawiać... Musiałaby pokazać że potrafi sie ze mną liczyć i zmienić troche. Sam już raz przeżyłem podobną sytuacje, z wiadomym skutkiem. Ale chce sie walczyć, chociaż nie wiadomo czy jest po co. 14 Odpowiedź przez ika_weron 2013-01-06 16:19:33 ika_weron Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-01 Posty: 20 Odp: Problem z dziewczyną, zamknięta w sobie. Odtrąca mnieA może to nie chodzi o ciebie, może jakiś problem sprzed związku, niekoniecznie dotyczący waszych relacji czy nawet czegoś poważnego... może to kwestia jakichś problemów czy kompleksów z wcześniejszego okresu jej życia? Stany depresyjne? Takie stany często powodują mętlik w głowie i sprawiają, że ludzie oddają (a przez to tracą) to, czego potem nie a się już odzyskać, a to z kolei powoduje kolejne żale i nawroty takich stanów, a każdy kolejny powoduje coraz większą izolację... Piszę to, bo sama z podobnych przyczyn już wiele straciłam, a nigdy n mojej drodze nie było nikogo, kto potrafiłby mnie zrozumieć (a przynajmniej ja byłam o tym święcie przekonana), dlatego też za każdym razem kiedy to wracało, odtrącałam od siebie wszystkich wokół... dlatego teraz jestem na poważnym zakręcie... Mówienie bliskim "możesz coś zrobić, gdybyś tylko chciał..." to mniej więcej jak "znajdź sposób, bo ja nie wiem jak sobie pomóc".Może ma jakąś przyjaciółkę, siostrę, kogoś, z kim mógłbyś porozmawiać, kto może jeśli by ci nie pomógł, to trochę rozjaśnił sytuację? Bo wiesz... jeśli jest to jej wybór, to ok, ale jeśli to coś, nad czym człowiek nie do końca w pewnym sensie panuje (emocje, nerwy, stresy, nadmiar myśli, depresje), to może warto powalczyć, spróbować pomóc, zrozumieć... 15 Odpowiedź przez Riordian87 2013-01-06 16:35:18 Ostatnio edytowany przez Riordian87 (2013-01-06 16:38:54) Riordian87 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-03 Posty: 13 Odp: Problem z dziewczyną, zamknięta w sobie. Odtrąca mnieNaprawde bym chciał... Jej przyjaciółki nic mi nie powiedzą napewno, ot taka solidarność jajników. Ja wiele razy starałem sie z nią rozmawiać, coś wydusić ale nigdy na siłe. Być może poprostu mi nie ufa. Kilka razy myślałem, że jest jakiś przełom. Sam z resztą też nie jestem zbyt wylewny ale raczej mówie kiedy mnie coś boli. A z resztą, skoro to przeżyłaś sama pewnie wiesz że nie uświadomi sobie tego jeśli wszystkiego nie straci, prawda? Jeśli ktoś sam sobie nie chce pomóc, nikt inny nie będzie w stanie. Ja ją już od dawna próbuje zrozumieć. Ale jeśli ona dolewa sobie oliwy do ognia sama (o ile jest tak jak mówisz) to ja jej nie pomoge, bo musi to sobie również sie lecze na depresje, ale chce pomocy, ja poszedłem do psychologa, walcze z tym i jestem tego świadom. Gdybym nie był pewnie również krzywdziłbym wszystkich w okół. 16 Odpowiedź przez frykas 2013-01-06 16:41:40 frykas Netchłopak Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-02 Posty: 70 Odp: Problem z dziewczyną, zamknięta w sobie. Odtrąca mnie Riordian87 napisał/a:Wiem o tym. Dlatego też zacząłem sie zastanawiać... Musiałaby pokazać że potrafi sie ze mną liczyć i zmienić troche. Sam już raz przeżyłem podobną sytuacje, z wiadomym skutkiem. Ale chce sie walczyć, chociaż nie wiadomo czy jest po juz i co ciebie to nauczylo? Widac takimi osobnikami trzeba krotko i d*** jej sie przewraca, to cie tak bym to olal i podeptal. 17 Odpowiedź przez ika_weron 2013-01-06 16:42:28 ika_weron Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-01 Posty: 20 Odp: Problem z dziewczyną, zamknięta w sobie. Odtrąca mnieI tutaj bym Ci powiedziała, że myślenie "uświadomi sobie dopiero jak straci" nie jest dobre jeśli to jest problem w stanach emocjonalnych... jeśli faktycznie nie znasz nikogo z jej otoczenia z kim mógłbyś pogadać (aczkolwiek zastanów się czy aby na pewno bo nie chodzi o wyciąganie z nikogo życiowych tajemnic), to może faktycznie daj jej trochę czasu, tydzień, miesiąc, nie pytaj co czuje i co jest między wami, ale nie znikaj całkiem... sam sobie poukładaj na spokojnie w głowie, czego chcesz tak na prawdę... 18 Odpowiedź przez Riordian87 2013-01-06 16:42:50 Riordian87 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-03 Posty: 13 Odp: Problem z dziewczyną, zamknięta w sobie. Odtrąca mnieCiężko podeptać coś w co włożyłeś tyle pracy i uczucia. To nie jest takie łatwe. 19 Odpowiedź przez Riordian87 2013-01-06 16:44:12 Riordian87 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-03 Posty: 13 Odp: Problem z dziewczyną, zamknięta w sobie. Odtrąca mnie ika_weron napisał/a:I tutaj bym Ci powiedziała, że myślenie "uświadomi sobie dopiero jak straci" nie jest dobre jeśli to jest problem w stanach emocjonalnych... jeśli faktycznie nie znasz nikogo z jej otoczenia z kim mógłbyś pogadać (aczkolwiek zastanów się czy aby na pewno bo nie chodzi o wyciąganie z nikogo życiowych tajemnic), to może faktycznie daj jej trochę czasu, tydzień, miesiąc, nie pytaj co czuje i co jest między wami, ale nie znikaj całkiem... sam sobie poukładaj na spokojnie w głowie, czego chcesz tak na prawdę...Tak też właśnie chce zrobić, ona już sie odezwała i pytała kiedy chce porozmawiać. Ale chce dać sobie i jej troche więcej czasu. 20 Odpowiedź przez ika_weron 2013-01-06 16:48:19 ika_weron Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-01 Posty: 20 Odp: Problem z dziewczyną, zamknięta w sobie. Odtrąca mnieCzas może się tu stać zarówno przyjacielem jak i wrogiem. Znajdź złoty środek: nie bądź teraz na każde zawołanie, ale też nie odwlekaj zbyt daleko, najprostsza odpowiedź brzmi tu nie, że w każdej chwili, ale jak będzie pewna tego, co chce ci powiedzieć... 21 Odpowiedź przez frykas 2013-01-06 16:52:17 frykas Netchłopak Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-02 Posty: 70 Odp: Problem z dziewczyną, zamknięta w sobie. Odtrąca mnie Riordian87 napisał/a:Ciężko podeptać coś w co włożyłeś tyle pracy i uczucia. To nie jest takie kosmosu tego wniosku nie wzialem. Mialem do czynienia z kilkoma podobnymi osobnikami, niestety. To jest jak rak. Odcialbys sobie dla takiej reke a ona na to "no sama nie wiem".Raka trzeba wyciac albo cie zniszczy. 22 Odpowiedź przez Riordian87 2013-01-06 17:19:45 Riordian87 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-03 Posty: 13 Odp: Problem z dziewczyną, zamknięta w sobie. Odtrąca mnieTa sprawa robi sie coraz bardziej skomplikowana... 23 Odpowiedź przez Riordian87 2013-01-07 11:33:50 Riordian87 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-03 Posty: 13 Odp: Problem z dziewczyną, zamknięta w sobie. Odtrąca mnieNapisała do mnie. Pytała jak sie czuje. Napisała że nie zerwała tylko chciała kilku dni spokoju. Jednak wie jaki jestem i jak wszystko przeżywam, a mimo wszystko pozwoliła mi myśleć, że ze mną zerwała. Teraz to ja mam dylemat. Skrzywdziła mnie i nawet nie wyjaśniła dlaczego tak zrobiła. Mam mętlik w głowie. Czuje sie tak jakby mi ktoś dał w morde. Nie wiem jak mam sie do niej odezwać, w ogóle nie wiem czy nawet chce... 24 Odpowiedź przez ika_weron 2013-01-07 15:03:00 ika_weron Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-01 Posty: 20 Odp: Problem z dziewczyną, zamknięta w sobie. Odtrąca mnieTrochę przez Ciebie teraz męska duma przemawia. Ale to w takim wypadku nic złego. Taka sytuacja i chęć pobycia samej z jej strony w pewnym sensie nie jest niczym złym, ale powinno zacząć się od rozmowy, a nie od niepewności. jedyną opcją to teraz ustalić konkretny czas na przemyślenie sobie pewnych spraw - nie rozmawiajcie o tym, co było i jak było, bo skończy się wypominkami i ... na tym się skończy. Powiedz jej, ile Ty potrzebujesz czasu na ułożenie sobie tego wszystkiego w głowie, a potem się spotkajcie i ustalcie co i jak. Nie mieszkacie ze sobą, nie musicie na siebie patrzeć, więc łatwiej złapać dystans... emocje są złym doradcą:( 25 Odpowiedź przez JustynaG 2013-01-07 15:23:26 JustynaG Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-11-19 Posty: 914 Wiek: 24 Odp: Problem z dziewczyną, zamknięta w sobie. Odtrąca mnienajbardziej ciekawe jest co miała na myśli mówiąc, że"możesz coś zrobić". Nie ciekawi Cię to?Jeśli naprawdę popadła w depresję, to nic dziwnego że nie ma ochoty się spotykać czy rozmawiac,bo to się zdarza. a z ma normlany kontakt? studiuje,pracuje,czy czymkolwiek się zajmuje,jak dotychczas? 26 Odpowiedź przez Matt87 2013-01-07 15:25:42 Matt87 Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-26 Posty: 949 Wiek: 29 Odp: Problem z dziewczyną, zamknięta w sobie. Odtrąca mnie Riordian87 napisał/a:Napisała do mnie. Pytała jak sie czuje. Napisała że nie zerwała tylko chciała kilku dni spokoju. Jednak wie jaki jestem i jak wszystko przeżywam, a mimo wszystko pozwoliła mi myśleć, że ze mną zerwała. Teraz to ja mam dylemat. Skrzywdziła mnie i nawet nie wyjaśniła dlaczego tak zrobiła. Mam mętlik w głowie. Czuje sie tak jakby mi ktoś dał w morde. Nie wiem jak mam sie do niej odezwać, w ogóle nie wiem czy nawet chce...Ciężko powiedzieć czy to tylko depresja, czy zaburzenie innego typu. Znasz jej przeszłość? Może ktoś ją kiedyś skrzywdził i to nie raz, a teraz podświadomie robi to z Tobą? Jeżeli jest problem to normalni ludzie próbują o tym rozmawiać. 27 Odpowiedź przez Riordian87 2013-01-12 14:49:27 Riordian87 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-03 Posty: 13 Odp: Problem z dziewczyną, zamknięta w sobie. Odtrąca mnieSpotkaliśmy się. Powiedziała że mnie kocha, że nie wyobraża sobie jak to będzie beze mnie, ale teraz nie potrafi ze mną być. To żadna depresja, żadne zaburzenia psychiczne, nic z tych rzeczy. Powiedziała mi wprost, uczciwie, że nie wie czego chce i mnie za to przeprasza. Jest mi strasznie żal, ogarnia mnie niemoc, cały czas o niej myślę, to doprowadza mnie do szału. Ciągły ucisk w brzuchu, nie ma 5 min żebym nie przestał myśleć. Jestem bardzo wrażliwy i ciężko znoszę takie sprawy. Jedni mówią "walcz" inni mówią "daj sobie spokój", a ja chce być uczciwy wobec siebie. Chce wiedzieć, że nie jestem taki kiepski, że dałem z siebie wszystko. Mam taki bajzel w głowie, że niczego już nie ogarniam. Mam nadzieje ze z dnia na dzień będzie lepiej. Nie chce żeby to się skończyło... Nawet jeśli muszę nawozić to cierpieniem. Moi drodzy, dziękuje wszystkim za rady i pomoc. Temat uznaje za zamknięty, a dalszą sprawę pozostawiam czasowi. Co ma być to będzie... 28 Odpowiedź przez alfaalfa 2013-01-12 20:01:42 Ostatnio edytowany przez alfaalfa (2013-01-12 20:05:46) alfaalfa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-27 Posty: 1,871 Odp: Problem z dziewczyną, zamknięta w sobie. Odtrąca mnie Powiedziała że mnie kocha, że nie wyobraża sobie jak to będzie beze mnie, ale teraz nie potrafi ze mną dla mnie kochanie kogoś = pragnienie bycia razem. Jeśli to się nie pokrywa, to myślę że Ona kłamie, bo jej wygodnie w takiej relacji w jakiej Cię postawiła. "Nie wiem" mówią dziewczyny tym których nie kochają, ale których niby nie chcą ranić... w rezultacie jednak taka kobieta myśli wówczas tylko o własnym komforcie i o się czy chcesz być z taką osobą..Jak długo jesteście razem?Od kiedy ona się tak zachowuje? Czy coś poważnego/trudnego dla niej/ ostatnio wydarzyło się w jej życiu? bo ważna jest dla mnierównowaga uczynków i słów Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Konto w Credit Agricole można zamknąć: osobiście, udając się do wybranego oddziału, listownie, wysyłając pismo pocztą. W komentarzach pojawiają się informacje o rozwiązaniu umowy telefonicznie pod numerem 19 019 (bez zamknięcia dostępu do kanałów elektronicznych). Jednak bank nie potwierdza tej metody.
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2017-03-14 22:43:35 krejzololo Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-24 Posty: 13 Temat: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie Postanowiłam utworzyć kolejny temat, w którym mogłabym podzielić się swoimi problemami, jako że znalazło się kilka dobrych duszyczek, które wspomogły mnie dobrym słowem ostatnim razem Od jakiegoś czasu zarówno ja, jak i osoby z mojego otoczenia zauważyły, że nieco zamknęłam się na kontakt z innymi/odizolowałam od społeczeństwa. Wydaje mi się, że nasiliło się to w zeszłym roku w momencie, kiedy zrezygnowałam z pracy. O ile jeszcze pracując miałam jako taki kontakt z ludźmi na co dzień, tak teraz najchętniej spędzałabym każdą wolną chwilę w domu. Każde wyjście z domu odkładam jak najdłużej się da, nawet jeśli chodzi o tak błahe rzeczy jak wyjście po zakupy czy załatwienie jakichś ważnych spraw. Kontaktuję się codziennie z przyjaciółką (czy to telefonicznie, czy to spotykamy się na krótką chwilę), która też próbuje mnie wyciągać z domu najczęściej jak się da, niestety często zdarza mi się odmawiać na jej propozycje wyjścia na spacer/z innymi znajomymi. Mam wrażenie, że zamknęłam się w "swoim świecie", z którego ciężko mi się wydostać. Dawniej byłam bardziej otwarta na spędzanie czasu z innymi, wychodzenie gdzieś razem czy chociażby zawieranie nowych znajomości. Problem w tym, że mimo iż zaczyna mi to nieco przeszkadzać, nie wykazuję żadnych chęci, żeby coś w tym kierunku zmienić. Czy ktoś z Was zmaga/zmagał się z podobnym problemem, bądź miał do czynienia z osobą mającą podobne do moich wątpliwości? 2 Odpowiedź przez Krejzolka82 2017-03-14 22:45:51 Krejzolka82 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-06 Posty: 8,701 Wiek: 38 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie Witam moją prawie imienniczkę. Można wiedzieć skąd taki nick?Czemu zrezygnowałaś z pracy? "Optymiści po prostu nie dopuszczają do siebie czarnych je kolorują, czym? Mają magiczną kredkę, jaką jest:UŚMIECH!""Najpiękniejsze są dni, kiedy potrafimy być tak po prostu szczęśliwi i sami nie wiemy z jakiego powodu..." 3 Odpowiedź przez SonyXperia 2017-03-14 22:53:41 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-03-14 23:00:02) SonyXperia Gość Netkobiet Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie krejzololo napisał/a:Postanowiłam utworzyć kolejny temat, w którym mogłabym podzielić się swoimi problemami, jako że znalazło się kilka dobrych duszyczek, które wspomogły mnie dobrym słowem ostatnim razem Od jakiegoś czasu zarówno ja, jak i osoby z mojego otoczenia zauważyły, że nieco zamknęłam się na kontakt z innymi/odizolowałam od społeczeństwa. Wydaje mi się, że nasiliło się to w zeszłym roku w momencie, kiedy zrezygnowałam z pracy. O ile jeszcze pracując miałam jako taki kontakt z ludźmi na co dzień, tak teraz najchętniej spędzałabym każdą wolną chwilę w domu. Każde wyjście z domu odkładam jak najdłużej się da, nawet jeśli chodzi o tak błahe rzeczy jak wyjście po zakupy czy załatwienie jakichś ważnych spraw. Kontaktuję się codziennie z przyjaciółką (czy to telefonicznie, czy to spotykamy się na krótką chwilę), która też próbuje mnie wyciągać z domu najczęściej jak się da, niestety często zdarza mi się odmawiać na jej propozycje wyjścia na spacer/z innymi znajomymi. Mam wrażenie, że zamknęłam się w "swoim świecie", z którego ciężko mi się wydostać. Dawniej byłam bardziej otwarta na spędzanie czasu z innymi, wychodzenie gdzieś razem czy chociażby zawieranie nowych znajomości. Problem w tym, że mimo iż zaczyna mi to nieco przeszkadzać, nie wykazuję żadnych chęci, żeby coś w tym kierunku zmienić. Czy ktoś z Was zmaga/zmagał się z podobnym problemem, bądź miał do czynienia z osobą mającą podobne do moich wątpliwości?A tak. Miałam tak na pewnym etapie mojego życia. Potrzebowałam wyciszenia i spokoju. Trochę też przewartościowałam swoje życie, w szczególności znajomości i przyjaźnie. Przy czym ja potrzebowałam czegoś takiego i było mi z tym dobrze przez pewien czas. Wtedy też pracowałam zdalnie w domu, i byłam bardzo zajęta innymi sprawami zawodowymi. U mnie ten stan trwał do osiągnięcia założonego celu, i do momentu w którym poczułam, że odpoczęłam sobie od tego co było a co mnie już w zasadzie nie cieszy, nie interesuje, a nawet męczyło. 4 Odpowiedź przez krejzololo 2017-03-14 23:37:21 krejzololo Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-24 Posty: 13 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie Krejzolka82 napisał/a:Witam moją prawie imienniczkę. Można wiedzieć skąd taki nick?Czemu zrezygnowałaś z pracy?Witam Haha, właściwie to nie pamiętam skąd się wzięła sama idea mojego nicku, pamiętam tylko że bodajże w czasach licealnych jedna z moich koleżanek "wyskoczyła" z taką nazwą, a ja po jakimś czasie postanowiłam jej sobie użyczyć Głównym powodem rezygnacji z pracy była próba wykorzystania mnie jako pracownika (jeśli chodzi o zakres obowiązków, ilość godzin) oraz brak umowy po kilku miesiącach współpracy - w skrócie nieciekawa sytuacja, dlatego postanowiłam odejść. Niestety jak do tej pory nie udało mi się znaleźć niczego - wydaje mi się, że mój przypadek dotyczy czegoś innego, ale dziękuję za podzielenie się swoimi spostrzeżeniami 5 Odpowiedź przez Krejzolka82 2017-03-14 23:58:37 Krejzolka82 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-06 Posty: 8,701 Wiek: 38 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie krejzololo napisał/a:Krejzolka82 napisał/a:Witam moją prawie imienniczkę. Można wiedzieć skąd taki nick?Czemu zrezygnowałaś z pracy?Witam Haha, właściwie to nie pamiętam skąd się wzięła sama idea mojego nicku, pamiętam tylko że bodajże w czasach licealnych jedna z moich koleżanek "wyskoczyła" z taką nazwą, a ja po jakimś czasie postanowiłam jej sobie użyczyć Głównym powodem rezygnacji z pracy była próba wykorzystania mnie jako pracownika (jeśli chodzi o zakres obowiązków, ilość godzin) oraz brak umowy po kilku miesiącach współpracy - w skrócie nieciekawa sytuacja, dlatego postanowiłam odejść. Niestety jak do tej pory nie udało mi się znaleźć niczego mobbing? "Optymiści po prostu nie dopuszczają do siebie czarnych je kolorują, czym? Mają magiczną kredkę, jaką jest:UŚMIECH!""Najpiękniejsze są dni, kiedy potrafimy być tak po prostu szczęśliwi i sami nie wiemy z jakiego powodu..." 6 Odpowiedź przez krejzololo 2017-03-15 00:17:50 krejzololo Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-24 Posty: 13 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie Krejzolka82 napisał/a:A mobbing?Raczej nie nazwałabym tego mobbingiem, posiłkując się definicją. Problemy po pierwsze wynikały z charakteru jednej z szefowych (bardzo toksyczna osoba, z czym zgadzali się wszyscy współpracownicy), po drugie gdy biznes zaczął się sypać, atmosfera robiła się coraz bardziej napięta. Ogólnie rzecz biorąc bardzo podobała mi się praca sama w sobie, ale niestety szefowe nie wykazywały żadnych chęci żeby chociaż zaproponować jakąkolwiek umowę, czy chociażby postarać się o zmianę atmosfery w pracy. 7 Odpowiedź przez Krejzolka82 2017-03-15 00:30:44 Krejzolka82 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-06 Posty: 8,701 Wiek: 38 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie krejzololo napisał/a:Krejzolka82 napisał/a:A mobbing?Raczej nie nazwałabym tego mobbingiem, posiłkując się definicją. Problemy po pierwsze wynikały z charakteru jednej z szefowych (bardzo toksyczna osoba, z czym zgadzali się wszyscy współpracownicy), po drugie gdy biznes zaczął się sypać, atmosfera robiła się coraz bardziej napięta. Ogólnie rzecz biorąc bardzo podobała mi się praca sama w sobie, ale niestety szefowe nie wykazywały żadnych chęci żeby chociaż zaproponować jakąkolwiek umowę, czy chociażby postarać się o zmianę atmosfery w może jesteś tak wrażliwą osobą, że nawet nie wiesz ile tak naprawdę to Cię nerwów kosztowało i po prostu przez tą sytuację w pracy podświadomie zaczęłaś unikać ludzi?W domu czujesz się bezpiecznie, nie musisz widywać się z ludźmi, którzy źle Cię traktują i dlatego w podświadomości masz teraz zakodowane, że dom=azyl, a wyjście z domu= nieprzyjemne sytuacje, niemili ludzie. "Optymiści po prostu nie dopuszczają do siebie czarnych je kolorują, czym? Mają magiczną kredkę, jaką jest:UŚMIECH!""Najpiękniejsze są dni, kiedy potrafimy być tak po prostu szczęśliwi i sami nie wiemy z jakiego powodu..." 8 Odpowiedź przez krejzololo 2017-03-15 01:07:39 Ostatnio edytowany przez krejzololo (2017-03-15 01:14:56) krejzololo Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-24 Posty: 13 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie Krejzolka82 napisał/a:A może jesteś tak wrażliwą osobą, że nawet nie wiesz ile tak naprawdę to Cię nerwów kosztowało i po prostu przez tą sytuację w pracy podświadomie zaczęłaś unikać ludzi?W domu czujesz się bezpiecznie, nie musisz widywać się z ludźmi, którzy źle Cię traktują i dlatego w podświadomości masz teraz zakodowane, że dom=azyl, a wyjście z domu= nieprzyjemne sytuacje, niemili ciężko mi to samej ocenić, być może coś w tym jest. Wiem na pewno, że od czasu odejścia z pracy zaczęłam bardziej wątpić w swoje możliwości i przesadnie wszystko analizować (chociaż z tym analizowaniem od zawsze było coś na rzeczy, często zdarzało mi się długo myśleć nad czymś, co faktycznie nie wymagało większego zastanawiania się). Zazwyczaj kiedy trafiam na jakieś interesujące mnie ogłoszenie mam taki moment, kiedy myślę "o, super, w końcu trafiło się coś fajnego", a po chwili zaczynam zadawać sobie pytania "ale czy poradzę sobie w tej pracy?"/"czy nadaję się do tego rodzaju pracy?". Kończy się na tym, że analizuję wszystko przez kilka dni i a) ogłoszenie jest już nieaktualne, b) decyduję się nie aplikować na stanowisko, c) brak odzewu ze strony rekrutera. Nie wiem tylko, czy wynika to z sytuacji mającej miejsce w poprzednim miejscu pracy, czy przytłacza mnie już to długotrwałe poszukiwanie nowej pracy, czy moje niezdecydowanie przeszkadza mi podejmować jakiekolwiek sensowne decyzje, a może wszystko po trochu?Co do poczucia bezpieczeństwa w domu - wspominałam, że mam też problem ze zwykłymi wyjściami ze znajomymi, gdzie mam pewność, że te osoby nie potraktują mnie w żaden zły sposób. Mimo to niespecjalnie jestem tym zainteresowana. 9 Odpowiedź przez Monoceros 2017-03-15 02:17:03 Monoceros Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-03-13 Posty: 3,146 Wiek: XXX Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie krejzololo napisał/a:Postanowiłam utworzyć kolejny temat, w którym mogłabym podzielić się swoimi problemami, jako że znalazło się kilka dobrych duszyczek, które wspomogły mnie dobrym słowem ostatnim razem Od jakiegoś czasu zarówno ja, jak i osoby z mojego otoczenia zauważyły, że nieco zamknęłam się na kontakt z innymi/odizolowałam od społeczeństwa. Wydaje mi się, że nasiliło się to w zeszłym roku w momencie, kiedy zrezygnowałam z pracy. O ile jeszcze pracując miałam jako taki kontakt z ludźmi na co dzień, tak teraz najchętniej spędzałabym każdą wolną chwilę w domu. Każde wyjście z domu odkładam jak najdłużej się da, nawet jeśli chodzi o tak błahe rzeczy jak wyjście po zakupy czy załatwienie jakichś ważnych spraw. Kontaktuję się codziennie z przyjaciółką (czy to telefonicznie, czy to spotykamy się na krótką chwilę), która też próbuje mnie wyciągać z domu najczęściej jak się da, niestety często zdarza mi się odmawiać na jej propozycje wyjścia na spacer/z innymi znajomymi. Mam wrażenie, że zamknęłam się w "swoim świecie", z którego ciężko mi się wydostać. Dawniej byłam bardziej otwarta na spędzanie czasu z innymi, wychodzenie gdzieś razem czy chociażby zawieranie nowych znajomości. Problem w tym, że mimo iż zaczyna mi to nieco przeszkadzać, nie wykazuję żadnych chęci, żeby coś w tym kierunku zmienić. Czy ktoś z Was zmaga/zmagał się z podobnym problemem, bądź miał do czynienia z osobą mającą podobne do moich wątpliwości?Ja tu widzę pewną ambiwalencję co do tej samotności czy przebywania samemu (bo to dwie różne rzeczy). Z jednej strony chętnie spędzałabyś każdą chwilę w domu, z drugiej kontaktujesz się codziennie z przyjaciółką, ale z trzeciej odmawiasz wyjść, ale z czwartej ciężko ci się wydostać (co sugeruje, że chciałabyś się wydostać), ale z piątej - nie wykazujesz żadnych Ty w końcu wiesz, czy ci to przebywanie w domu przeszkadza czy nie? Bo ja nie wiem Trochę tak jakbyś chciała być sama, ale nie wiesz, czy ci wolno/wypada. Ewentualnie chciałabyś nie być sama, ale czekasz, aż ktoś cię od tego uratuje. If you can be anything, be kind. 10 Odpowiedź przez krejzololo 2017-03-15 02:50:28 krejzololo Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-24 Posty: 13 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie Monoceros napisał/a:Ja tu widzę pewną ambiwalencję co do tej samotności czy przebywania samemu (bo to dwie różne rzeczy). Z jednej strony chętnie spędzałabyś każdą chwilę w domu, z drugiej kontaktujesz się codziennie z przyjaciółką, ale z trzeciej odmawiasz wyjść, ale z czwartej ciężko ci się wydostać (co sugeruje, że chciałabyś się wydostać), ale z piątej - nie wykazujesz żadnych Ty w końcu wiesz, czy ci to przebywanie w domu przeszkadza czy nie? Bo ja nie wiem Trochę tak jakbyś chciała być sama, ale nie wiesz, czy ci wolno/wypada. Ewentualnie chciałabyś nie być sama, ale czekasz, aż ktoś cię od tego że gdybym znała odpowiedź na postawione przez Ciebie pytanie, nie szukałabym tutaj odpowiedzi/porad/spostrzeżeń i doświadczeń innych osób. Mogę więc powiedzieć to samo - nie wiem Owszem, lubię spędzać czas sama w domu, ale widzę różnicę między ilością czasu, jaki spędzałam w domu wcześniej, a jaki spędzam teraz. Tym bardziej, że tak naprawdę wychodzę z domu dopiero wtedy, kiedy muszę (czyli np. zakupy, sprawy urzędowe itp.), a nie po to, żeby zwyczajnie umilić sobie czas. Jeśli chodzi o kontaktowanie się z przyjaciółką, to najczęściej inicjatywa czy to samego kontaktu, czy spotkań wychodzi od niej. Czasami przytłacza mnie perspektywa ciągłego siedzenia w domu (kiedy np. wiem, że moi znajomi wyszli gdzieś razem i dobrze się bawią, chociaż zdecydowałam się do nich nie dołączyć), ale równie często zdarzają mi się dni, kiedy nie mam ochoty w ogóle nigdzie wychodzić ani z nikim rozmawiać. Ciężko mi samej zrozumieć, co jest nie tak (i domyślam się, że nie tylko mi), dlatego też zwróciłam się o pomoc tutaj. 11 Odpowiedź przez SonyXperia 2017-03-15 09:48:38 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-03-15 09:49:27) SonyXperia Gość Netkobiet Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanieA może po prostu zmieniają się Twoje przyzwyczajenia. A jeśli nie to co? Z jednej strony piszesz, że ciężko Ci siebie samą zrozumieć, z drugiej strony od razu odrzuciłaś moje doświadczenie związane z taką sytuacją. Jaki związek, Twoim zdaniem, miałyby mieć kłopoty w poprzedniej pracy i niechęć czy strach przed znalezieniem nowej z zaszyciem się w domu? Może właśnie szukasz czegoś w rodzaju odprężenia, wyciszenia. Może masz zwyczajnie serdecznie dość. Dlaczego od razu doszukujesz się drugiego niepokojącego dna w całej sytuacji. Ona wydaje mi się normalna, własnie z tych względów o których Ci napisałam. Przejściowa. Odetchniesz z ulgą, zregenerujesz siły w zaciszu domowym, i sama nagle poczujesz że znowu chcesz żyć na pełnych obrotach. 12 Odpowiedź przez Krejzolka82 2017-03-15 10:22:54 Krejzolka82 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-06 Posty: 8,701 Wiek: 38 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie Autorko a jakieś inne niepokojące obawy u siebie zauważyłaś np., że nic Ci się nie chce, cały dzień byś leżała w łóżku? "Optymiści po prostu nie dopuszczają do siebie czarnych je kolorują, czym? Mają magiczną kredkę, jaką jest:UŚMIECH!""Najpiękniejsze są dni, kiedy potrafimy być tak po prostu szczęśliwi i sami nie wiemy z jakiego powodu..." 13 Odpowiedź przez krejzololo 2017-03-15 13:46:37 krejzololo Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-24 Posty: 13 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie SonyXperia napisał/a:A może po prostu zmieniają się Twoje przyzwyczajenia. A jeśli nie to co? Z jednej strony piszesz, że ciężko Ci siebie samą zrozumieć, z drugiej strony od razu odrzuciłaś moje doświadczenie związane z taką sytuacją. Jaki związek, Twoim zdaniem, miałyby mieć kłopoty w poprzedniej pracy i niechęć czy strach przed znalezieniem nowej z zaszyciem się w domu? Może właśnie szukasz czegoś w rodzaju odprężenia, wyciszenia. Może masz zwyczajnie serdecznie dość. Dlaczego od razu doszukujesz się drugiego niepokojącego dna w całej sytuacji. Ona wydaje mi się normalna, własnie z tych względów o których Ci napisałam. Przejściowa. Odetchniesz z ulgą, zregenerujesz siły w zaciszu domowym, i sama nagle poczujesz że znowu chcesz żyć na pełnych prostu opis Twoich doświadczeń nie bardzo pasuje mi do mojej sytuacji. Co do kłopotów w poprzedniej pracy, to Krejzolka82 podsunęła taki pomysł, że może to jest powodem mojego zamknięcia się w sobie. Ja powiedziałabym, że prędzej jest to przyczyną moich problemów ze znalezieniem nowej pracy, niż samego odizolowania się od innych. Odpowiadam po prostu na zadane pytania, żeby nakreślić nieco bardziej sytuację Czy to kwestia potrzeby odpoczynku/odprężenia? Nie wiem, poszukuję nowej pracy od roku, wydaje mi się że wystarczająco odpoczęłam przez ten czas. Był taki czas (ok. 2 lata temu), kiedy faktycznie potrzebowałam chwili wytchnienia, ale mimo to byłam podekscytowana perspektywą poszukiwania pracy, natomiast teraz pojawia się mnóstwo wątpliwości z mojej strony przy przeglądaniu ofert napisał/a:Autorko a jakieś inne niepokojące obawy u siebie zauważyłaś np., że nic Ci się nie chce, cały dzień byś leżała w łóżku?Wylegiwanie się w łóżku to nie moja bajka, oprócz czasu kiedy śpię, oczywiście Czasami zdarzają się momenty, kiedy totalnie nic mi się nie chce robić, ale zwalam to raczej na lenistwo niż coś bardziej poważnego. 14 Odpowiedź przez Krejzolka82 2017-03-15 14:18:40 Krejzolka82 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-06 Posty: 8,701 Wiek: 38 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie krejzololo napisał/a:SonyXperia napisał/a:A może po prostu zmieniają się Twoje przyzwyczajenia. A jeśli nie to co? Z jednej strony piszesz, że ciężko Ci siebie samą zrozumieć, z drugiej strony od razu odrzuciłaś moje doświadczenie związane z taką sytuacją. Jaki związek, Twoim zdaniem, miałyby mieć kłopoty w poprzedniej pracy i niechęć czy strach przed znalezieniem nowej z zaszyciem się w domu? Może właśnie szukasz czegoś w rodzaju odprężenia, wyciszenia. Może masz zwyczajnie serdecznie dość. Dlaczego od razu doszukujesz się drugiego niepokojącego dna w całej sytuacji. Ona wydaje mi się normalna, własnie z tych względów o których Ci napisałam. Przejściowa. Odetchniesz z ulgą, zregenerujesz siły w zaciszu domowym, i sama nagle poczujesz że znowu chcesz żyć na pełnych prostu opis Twoich doświadczeń nie bardzo pasuje mi do mojej sytuacji. Co do kłopotów w poprzedniej pracy, to Krejzolka82 podsunęła taki pomysł, że może to jest powodem mojego zamknięcia się w sobie. Ja powiedziałabym, że prędzej jest to przyczyną moich problemów ze znalezieniem nowej pracy, niż samego odizolowania się od innych. Odpowiadam po prostu na zadane pytania, żeby nakreślić nieco bardziej sytuację Czy to kwestia potrzeby odpoczynku/odprężenia? Nie wiem, poszukuję nowej pracy od roku, wydaje mi się że wystarczająco odpoczęłam przez ten czas. Był taki czas (ok. 2 lata temu), kiedy faktycznie potrzebowałam chwili wytchnienia, ale mimo to byłam podekscytowana perspektywą poszukiwania pracy, natomiast teraz pojawia się mnóstwo wątpliwości z mojej strony przy przeglądaniu ofert napisał/a:Autorko a jakieś inne niepokojące obawy u siebie zauważyłaś np., że nic Ci się nie chce, cały dzień byś leżała w łóżku?Wylegiwanie się w łóżku to nie moja bajka, oprócz czasu kiedy śpię, oczywiście Czasami zdarzają się momenty, kiedy totalnie nic mi się nie chce robić, ale zwalam to raczej na lenistwo niż coś bardziej razie żadnych innych pytań ani pomysłów nie mnie najdzie oświecenie to napiszę. To dobrze, że nie masz jakiś niepokojących objawów. Czyli depresja chyba odpada. "Optymiści po prostu nie dopuszczają do siebie czarnych je kolorują, czym? Mają magiczną kredkę, jaką jest:UŚMIECH!""Najpiękniejsze są dni, kiedy potrafimy być tak po prostu szczęśliwi i sami nie wiemy z jakiego powodu..." 15 Odpowiedź przez SonyXperia 2017-03-15 16:49:00 SonyXperia Gość Netkobiet Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie krejzololo napisał/a:SonyXperia napisał/a:A może po prostu zmieniają się Twoje przyzwyczajenia. A jeśli nie to co? Z jednej strony piszesz, że ciężko Ci siebie samą zrozumieć, z drugiej strony od razu odrzuciłaś moje doświadczenie związane z taką sytuacją. Jaki związek, Twoim zdaniem, miałyby mieć kłopoty w poprzedniej pracy i niechęć czy strach przed znalezieniem nowej z zaszyciem się w domu? Może właśnie szukasz czegoś w rodzaju odprężenia, wyciszenia. Może masz zwyczajnie serdecznie dość. Dlaczego od razu doszukujesz się drugiego niepokojącego dna w całej sytuacji. Ona wydaje mi się normalna, własnie z tych względów o których Ci napisałam. Przejściowa. Odetchniesz z ulgą, zregenerujesz siły w zaciszu domowym, i sama nagle poczujesz że znowu chcesz żyć na pełnych prostu opis Twoich doświadczeń nie bardzo pasuje mi do mojej sytuacji. Co do kłopotów w poprzedniej pracy, to Krejzolka82 podsunęła taki pomysł, że może to jest powodem mojego zamknięcia się w sobie. Ja powiedziałabym, że prędzej jest to przyczyną moich problemów ze znalezieniem nowej pracy, niż samego odizolowania się od innych. Odpowiadam po prostu na zadane pytania, żeby nakreślić nieco bardziej sytuację Czy to kwestia potrzeby odpoczynku/odprężenia? Nie wiem, poszukuję nowej pracy od roku, wydaje mi się że wystarczająco odpoczęłam przez ten czas. Był taki czas (ok. 2 lata temu), kiedy faktycznie potrzebowałam chwili wytchnienia, ale mimo to byłam podekscytowana perspektywą poszukiwania pracy, natomiast teraz pojawia się mnóstwo wątpliwości z mojej strony przy przeglądaniu ofert twierdzisz, że na taką samą potrzebę odizolowania (zarówno Twoją jak i moją) ma wpływ rodzaj doświadczeń, która nas dotknęły, to ja mam do Ciebie takie pytanie - czy wstydzisz się tego, czujesz przed znajomymi psychiczny dyskomfort, że nie możesz od dłuższego czasu znaleźć pracy? Ukrywasz ten fakt przed większością znajomych? 16 Odpowiedź przez Monoceros 2017-03-15 17:15:19 Monoceros Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-03-13 Posty: 3,146 Wiek: XXX Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie A ja tak z innej strony - a może tak trochę wyrozumiałości dla siebie? Być może jesteś w trakcie jakiegoś kryzysu osobowości, co powoduje, że człowiek potrzebuje więcej kontaktu ze sobą i kontaktu z przyjaznymi osobami w bezpiecznej atmosferze. Co jakiś czas (psychologia podpowiada, że co ok. 7 lat) każdy przechodzi taki kryzys, w tym czasie zmieniają się nasze poglądy, potrzeby, jedni chcą się bardziej otworzyć, inni chcą się zamknąć, ludzie rzucają pracę, zmieniają pracę, zauważają, że nagle zaczęli chcieć mieć dzieci i rodzinę. Myślę, że zmiana w osobę bardziej intrawertyczną też może być po prostu jakimś ciągiem dalszym kształtowania się twojej osobowości. Ważne, żeby dać sobie do tego prawo i czas - że nie musisz robić tego, co robiłaś wcześniej, że nie musisz poddawać się presji, że "wypada" wychodzić z domu, że "to głupio" spędzać tyle czasu samemu. Myślę, że jest w świecie trochę takiej presji, żeby być otwartym, uśmiechniętym, wiecznie w ruchu i wśród znajomych. Być może uważasz, że "powinnaś" się przekonać do częstszego wychodzenia z domu, bo to "dziwne", że nie wychodzisz. Wcale to nie musi być dziwne. To może być twoja nowa strona, którą budujesz albo zauważasz - bierzesz dla siebie więcej przestrzeni i czasu zamiast ten czas poświęcać innym, pozwalasz sobie na to, czego potrzebujesz, robisz to co do tego żałowania, że nie wyszłaś ze znajomymi, to doskonale to rozumiem. Czasem marzy mi się, żeby robić te wszystkie fajne rzeczy, co oni, kiedy sama siedzę w domu, ale często po prostu chciałabym z kimś pogadać, mieć kogoś przy sobie i niekoniecznie musi to być cała grupa znajomych. Jako introwertyk dobrze radzę sobie z relacjami 1 na 1, w większej grupie już gorzej. Więc mogę żałować, że z nimi nie poszłam, mogę zadzwonić i do nich dołączyć (ale wtedy często wiem, że będzie mi trudno, bo wyjścia są dla mnie stresujące, zwłaszcza w nieznane miejsca), albo mogę zaprosić do siebie jedną osobę i spędzić czas w towarzystwie, ale też z uważnością na siebie, z wyrozumiałością dla swoich potrzeb. If you can be anything, be kind. 17 Odpowiedź przez krejzololo 2017-03-15 17:22:46 krejzololo Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-24 Posty: 13 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie Krejzolka82 napisał/a:Na razie żadnych innych pytań ani pomysłów nie mnie najdzie oświecenie to napiszę. To dobrze, że nie masz jakiś niepokojących objawów. Czyli depresja chyba spokojnie, miło mi że w ogóle ktoś zainteresował się moim tematem Powiem tak - swego czasu zastanawiałam się nad tym, czy to możliwe, że mam depresję (część objawów typowych dla depresji się pokazywała), ale koniec końców doszłam do wniosku że to raczej nie to. Na pewno wolałabym, żeby to nie było napisał/a:Skoro twierdzisz, że na taką samą potrzebę odizolowania (zarówno Twoją jak i moją) ma wpływ rodzaj doświadczeń, która nas dotknęły, to ja mam do Ciebie takie pytanie - czy wstydzisz się tego, czujesz przed znajomymi psychiczny dyskomfort, że nie możesz od dłuższego czasu znaleźć pracy? Ukrywasz ten fakt przed większością znajomych?Ale ja wcale niczego takiego nie powiedziałam (chodzi mi o izolowanie się pod wpływem doświadczeń życiowych). Przyznałam jedynie, że problemy w poprzednim miejscu pracy mogą mieć wpływ na problemy ze znalezieniem nowej. Odpowiadając na Twoje pytanie - nie, nie wstydzę się przyznać do bycia osobą bezrobotną zarówno przed znajomymi, jak i nowo poznawanymi osobami. Jednak zdecydowanie jest to frustrujące dla mnie samej. 18 Odpowiedź przez SonyXperia 2017-03-15 20:53:54 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-03-15 20:54:32) SonyXperia Gość Netkobiet Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanieW dalszym ciągu nie widzę niczego niepokojącego w Twoim zachowaniu. Reagujesz zniechęceniem w związku z nieudaną współpracą w poprzednim miejscu pracy, a apatia przeciąga się im dłużej pozostajesz bez nowej pracy. Może ta niechęć do poszukiwania pracy to podświadoma obrona, że sytuacja znowu się powtórzy. Piszesz o pracy tak, jakby ktoś skutecznie podciął Ci skrzydła. 19 Odpowiedź przez krejzololo 2017-03-16 01:27:01 krejzololo Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-24 Posty: 13 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie SonyXperia napisał/a:W dalszym ciągu nie widzę niczego niepokojącego w Twoim zachowaniu. Reagujesz zniechęceniem w związku z nieudaną współpracą w poprzednim miejscu pracy, a apatia przeciąga się im dłużej pozostajesz bez nowej pracy. Może ta niechęć do poszukiwania pracy to podświadoma obrona, że sytuacja znowu się powtórzy. Piszesz o pracy tak, jakby ktoś skutecznie podciął Ci może. Chociaż wiem już na co uważać i czego unikać w związku z doświadczeniami z poprzedniego miejsca pracy, to może podświadomie obawiam się, że znowu zostanę w taki sposób potraktowana. W każdym razie chyba za bardzo rozwinęła się dyskusja na temat samej pracy - mimo tego, że poniekąd może to dotyczyć problemu z jakim się borykam, to raczej nie jest głównym powodem mojego odosobnienia. Oczywiście nie mam tego nikomu za złe, mam po prostu wrażenie że rozmowa zmierza w nieco innym kierunku niż powinna Monoceros napisał/a:A ja tak z innej strony - a może tak trochę wyrozumiałości dla siebie? Być może jesteś w trakcie jakiegoś kryzysu osobowości, co powoduje, że człowiek potrzebuje więcej kontaktu ze sobą i kontaktu z przyjaznymi osobami w bezpiecznej atmosferze. Co jakiś czas (psychologia podpowiada, że co ok. 7 lat) każdy przechodzi taki kryzys, w tym czasie zmieniają się nasze poglądy, potrzeby, jedni chcą się bardziej otworzyć, inni chcą się zamknąć, ludzie rzucają pracę, zmieniają pracę, zauważają, że nagle zaczęli chcieć mieć dzieci i rodzinę. Myślę, że zmiana w osobę bardziej intrawertyczną też może być po prostu jakimś ciągiem dalszym kształtowania się twojej osobowości. Ważne, żeby dać sobie do tego prawo i czas - że nie musisz robić tego, co robiłaś wcześniej, że nie musisz poddawać się presji, że "wypada" wychodzić z domu, że "to głupio" spędzać tyle czasu samemu. Myślę, że jest w świecie trochę takiej presji, żeby być otwartym, uśmiechniętym, wiecznie w ruchu i wśród znajomych. Być może uważasz, że "powinnaś" się przekonać do częstszego wychodzenia z domu, bo to "dziwne", że nie wychodzisz. Wcale to nie musi być dziwne. To może być twoja nowa strona, którą budujesz albo zauważasz - bierzesz dla siebie więcej przestrzeni i czasu zamiast ten czas poświęcać innym, pozwalasz sobie na to, czego potrzebujesz, robisz to co do tego żałowania, że nie wyszłaś ze znajomymi, to doskonale to rozumiem. Czasem marzy mi się, żeby robić te wszystkie fajne rzeczy, co oni, kiedy sama siedzę w domu, ale często po prostu chciałabym z kimś pogadać, mieć kogoś przy sobie i niekoniecznie musi to być cała grupa znajomych. Jako introwertyk dobrze radzę sobie z relacjami 1 na 1, w większej grupie już gorzej. Więc mogę żałować, że z nimi nie poszłam, mogę zadzwonić i do nich dołączyć (ale wtedy często wiem, że będzie mi trudno, bo wyjścia są dla mnie stresujące, zwłaszcza w nieznane miejsca), albo mogę zaprosić do siebie jedną osobę i spędzić czas w towarzystwie, ale też z uważnością na siebie, z wyrozumiałością dla swoich sobie zaznaczyć fragmenty, z którymi najbardziej się utożsamiam, chyba Twój post jak na razie jest najbliżej tego, co odczuwam 20 Odpowiedź przez Leśny_owoc 2017-03-16 02:44:38 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-03-16 02:47:12) Leśny_owoc Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-03-16 Posty: 1,466 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanieMoże jest to po prostu brak motywacji do życia. Miałam coś podobnego po prostu nie zależało mi (brak naturalnej potrzeby) na związku z innymi, bycia częścią grupy. Jak straci się pracę i po x czasu nie znajdujemy nowej to wchodzi taka rutyna. Nie jesteśmy nauczeni, że życie to coś więcej, niż praca. Od najmłodszych lat mamy wpajane wzorce szkoła --> praca --> emerytura, a gdy tak nie jest to wewnętrznie czujemy się gorsi, bo nie sprostaliśmy "życiu". "Przecież tak to powinno wyglądać!"Nie jest to proste, ale powinnaś skoncentrować się na sobie. Może nie chcesz wychodzić ze znajomymi, bo zaczną wypytywać cię o pracę, bądź podświadomie (i bezpodstawnie) będziesz czuła się oceniana? "Ja pracuję, a ona się opierdziela! Nie ma prawa do uśmiechu, bo jest pasożytem". Przyjęłaś postawę według której chcesz schować się i przeczekać okres bez pracy jakby była to zbrodnia. Podświadomie uważasz, że jak nie pracujesz to nic nie robisz. Olej, nie idź jak baran za stadem . Jeśli nauczysz się szanować siebie nie ze względu na pozycję względem innych (zobacz jak przeważnie ludzie retuszują swoje zdjęcia na profilach, koloryzują CV, gdy ma stanowisko managera od czegoś to puszy się jak kogut, gdy codziennie ćwiczy to zachowuje się jakby była/był kimś lepszym szczególnie gdy widzi osobę otyłą itp. jak sądzisz dlaczego?), a zaczniesz kochać siebie to w przyszłości o wiele lepiej będziesz reagowała na pretensje innych, bądź życiowe trudności np. brak pracy, niezaliczony kurs, nieidealny to uczynić? Nauczyć się dystansu do siebie i tego co o tobie mówią inni. Jeśli ktoś dokonuje analizy twojego życia to po to, aby choć na chwilę zapomnieć o swoich nieudolnościach i to święta prawda . Wszyscy ludzie, którzy oceniali mnie, gdy nie mogłam znaleźć pracy oprócz roboty nie mieli nic lepszego ode mnie np. sąsiad ma pracę dzięki żonie (pracuje 4 h dziennie w jej sklepie), ale przez alkoholizm poważne problemy zdrowotne, wstrętny (na wszystko narzeka, podczas spotkania nigdy nie widzi czegokolwiek pozytywnego) charakter przez który nikt nie chce go odwiedzać nawet dzieci starają się wpadać tylko do matki, wykształcenie ledwo zawodowe (co ledwo zdał). Sama widzisz nie masz co się denerwować, bo nie ma czym. Podobnie mają ludzie co odnieśli sukces zawodowy, ale posiadają poważne braki w relacjach. Zauważ jak bardzo dyskredytują wartość relacji damsko-męskich. To normalne przez to czego jesteśmy powszechnie nauczani, jakie świat funduje nam wartości. We wcześniej podanym schemacie nie ma związków. Tak jakby odnieśli sukces, ale jednak ta prawda podświadomie nie wiem czy mam rację, trochę skojarzyło mi się z moim etapem w życiu. Tak czy inaczej życzę powodzenia! 21 Odpowiedź przez SonyXperia 2017-03-16 08:22:24 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-03-16 08:23:39) SonyXperia Gość Netkobiet Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie krejzololo napisał/a:Postanowiłam utworzyć kolejny temat, w którym mogłabym podzielić się swoimi problemami, jako że znalazło się kilka dobrych duszyczek, które wspomogły mnie dobrym słowem ostatnim razem Od jakiegoś czasu zarówno ja, jak i osoby z mojego otoczenia zauważyły, że nieco zamknęłam się na kontakt z innymi/odizolowałam od społeczeństwa. Wydaje mi się, że nasiliło się to w zeszłym roku w momencie, kiedy zrezygnowałam z pracy. O ile jeszcze pracując miałam jako taki kontakt z ludźmi na co dzień, tak teraz najchętniej spędzałabym każdą wolną chwilę w domu. Każde wyjście z domu odkładam jak najdłużej się da, nawet jeśli chodzi o tak błahe rzeczy jak wyjście po zakupy czy załatwienie jakichś ważnych spraw. Kontaktuję się codziennie z przyjaciółką (czy to telefonicznie, czy to spotykamy się na krótką chwilę), która też próbuje mnie wyciągać z domu najczęściej jak się da, niestety często zdarza mi się odmawiać na jej propozycje wyjścia na spacer/z innymi znajomymi. Mam wrażenie, że zamknęłam się w "swoim świecie", z którego ciężko mi się wydostać. Dawniej byłam bardziej otwarta na spędzanie czasu z innymi, wychodzenie gdzieś razem czy chociażby zawieranie nowych znajomości. Problem w tym, że mimo iż zaczyna mi to nieco przeszkadzać, nie wykazuję żadnych chęci, żeby coś w tym kierunku zmienić. Czy ktoś z Was zmaga/zmagał się z podobnym problemem, bądź miał do czynienia z osobą mającą podobne do moich wątpliwości?A co do czasu rezygnacji z pracy było "Twoim światem"? Czy oprócz pracy i spotkań ze znajomymi miałaś jakieś własne pasje, hobby? Coś czemu się poświęcałaś lub realizowałaś sama dla siebie? Bo o ile praca w życiu jest kluczowa, o tyle znajomi są dodatkiem do życia. Z upływem czasu ich liczba maleje (np. zakładają własne rodziny, nie ma czasu na imprezowanie, bo dzieci, dom, obowiązki,inny styl życia), pojawiają się nowi, inni. 22 Odpowiedź przez Monoceros 2017-03-17 23:34:19 Monoceros Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-03-13 Posty: 3,146 Wiek: XXX Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie krejzololo napisał/a:SonyXperia napisał/a:W dalszym ciągu nie widzę niczego niepokojącego w Twoim zachowaniu. Reagujesz zniechęceniem w związku z nieudaną współpracą w poprzednim miejscu pracy, a apatia przeciąga się im dłużej pozostajesz bez nowej pracy. Może ta niechęć do poszukiwania pracy to podświadoma obrona, że sytuacja znowu się powtórzy. Piszesz o pracy tak, jakby ktoś skutecznie podciął Ci może. Chociaż wiem już na co uważać i czego unikać w związku z doświadczeniami z poprzedniego miejsca pracy, to może podświadomie obawiam się, że znowu zostanę w taki sposób potraktowana. W każdym razie chyba za bardzo rozwinęła się dyskusja na temat samej pracy - mimo tego, że poniekąd może to dotyczyć problemu z jakim się borykam, to raczej nie jest głównym powodem mojego odosobnienia. Oczywiście nie mam tego nikomu za złe, mam po prostu wrażenie że rozmowa zmierza w nieco innym kierunku niż powinna Monoceros napisał/a:A ja tak z innej strony - a może tak trochę wyrozumiałości dla siebie? Być może jesteś w trakcie jakiegoś kryzysu osobowości, co powoduje, że człowiek potrzebuje więcej kontaktu ze sobą i kontaktu z przyjaznymi osobami w bezpiecznej atmosferze. Co jakiś czas (psychologia podpowiada, że co ok. 7 lat) każdy przechodzi taki kryzys, w tym czasie zmieniają się nasze poglądy, potrzeby, jedni chcą się bardziej otworzyć, inni chcą się zamknąć, ludzie rzucają pracę, zmieniają pracę, zauważają, że nagle zaczęli chcieć mieć dzieci i rodzinę. Myślę, że zmiana w osobę bardziej intrawertyczną też może być po prostu jakimś ciągiem dalszym kształtowania się twojej osobowości. Ważne, żeby dać sobie do tego prawo i czas - że nie musisz robić tego, co robiłaś wcześniej, że nie musisz poddawać się presji, że "wypada" wychodzić z domu, że "to głupio" spędzać tyle czasu samemu. Myślę, że jest w świecie trochę takiej presji, żeby być otwartym, uśmiechniętym, wiecznie w ruchu i wśród znajomych. Być może uważasz, że "powinnaś" się przekonać do częstszego wychodzenia z domu, bo to "dziwne", że nie wychodzisz. Wcale to nie musi być dziwne. To może być twoja nowa strona, którą budujesz albo zauważasz - bierzesz dla siebie więcej przestrzeni i czasu zamiast ten czas poświęcać innym, pozwalasz sobie na to, czego potrzebujesz, robisz to co do tego żałowania, że nie wyszłaś ze znajomymi, to doskonale to rozumiem. Czasem marzy mi się, żeby robić te wszystkie fajne rzeczy, co oni, kiedy sama siedzę w domu, ale często po prostu chciałabym z kimś pogadać, mieć kogoś przy sobie i niekoniecznie musi to być cała grupa znajomych. Jako introwertyk dobrze radzę sobie z relacjami 1 na 1, w większej grupie już gorzej. Więc mogę żałować, że z nimi nie poszłam, mogę zadzwonić i do nich dołączyć (ale wtedy często wiem, że będzie mi trudno, bo wyjścia są dla mnie stresujące, zwłaszcza w nieznane miejsca), albo mogę zaprosić do siebie jedną osobę i spędzić czas w towarzystwie, ale też z uważnością na siebie, z wyrozumiałością dla swoich sobie zaznaczyć fragmenty, z którymi najbardziej się utożsamiam, chyba Twój post jak na razie jest najbliżej tego, co odczuwam No to mamy jakiś punkt zaczepienia. Co teraz? Jak dla mnie masz dwa wyjścia, albo dalej żyć tymi normami, które ci (i wielu innym) wpojono, żyć każdym "powinnam" i "wypada", i nie umieć wybrać tego, co sprawia ci prawdziwą radość. Albo powiedzieć temu głosowi, co mówi "powinnaś więcej..." dosadne spie*dalaj! I mieć wywalone na to, co inni pomyślą, bo to twoje życie, twoje decyzje i ty masz prawo decydować o tym, co chcesz z nim zrobić, jak je przeżyć, to ty decydujesz, kiedy masz ochotę na kontakt z innymi, a kiedy nie. If you can be anything, be kind. 23 Odpowiedź przez lindader 2017-03-30 17:51:45 lindader Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-03-29 Posty: 2 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanieZycie daje czasami w kość, a raczej ludzie. 10 lat temu przezyłam zdradę męża, którego bardzo kochałam. Wybaczyłam mu. Po 3 latach zdradził ponownie i jeszcze w perfidniejszy sposób. Zabrał sobie kochanicę za granicę i tam razem mieszkali. Wtedy nastapił bum. U mnie totalne zamkniecie odizolowanie od ludzi i świata. trwało to pół roku. Nienawiśc do całego świata. W końcu stopniowo zaczęłam żyć. 3 lata temu przypadkowa kontrola drogowa. Facet marzeń, oczarowana. On zresztą też. Wielka miłość z jego strony, ja nieufna, nie chciałąm się zakochać żeby juz nigdy nie cierpieć. Niestety jego stałe zabiegania, wielkie zabiegania sprawiły że uwierzyłam. w końcu serducho zaczęło bić mocniej..... uczucie sie rozwijało. zakochałam się , bardzo mocno, oddałam w pełni.....Rozumieliśmy się bez słów w każdej kwestii. tak było 3 lata .... 2 tygodnie temu mój kochany stał się zimny, przedwczoraj oswiadczył, że mnie nie kocha , nic do mnie nie czuje i nawet nie czuje ,że cos między nami było .I znowu zamykam się w sobie, już zamknęłam i tym razem na zawsze.... To chyba naturalny odruch , aby nigdy już nie cierpieć i nikomu nie zaufać, nawet jesli nosi Cię na rękach i czaruje jak czarodziej 24 Odpowiedź przez Bogini Wrazliwosci 2017-04-09 22:16:14 Bogini Wrazliwosci Zbanowany Banita Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-03-30 Posty: 19 Odp: Zamknięcie się w sobie, odizolowanie Nie jestes samotna,wsrod ciebie,sa drzewa,kwiaty,ptaki ... Szukaj ludzi POZYTYWNYCH,ktorzy potrafia zauwazac to co dobre w innych,w ludziach w przyrodzie swiecie,a bedziesz szczesliwy,a odetnij sie od toksycznych ludzi ktorzy wiecznie plotkuja,wytykaja innym niedoskonalosci/wyszukuja w innych niedoskonalosci,wysmiewaja innych itptacy ludzie niszcza ... sa TOKSYCZNI. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
yLmY. 95d8z11vwh.pages.dev/7295d8z11vwh.pages.dev/6695d8z11vwh.pages.dev/7295d8z11vwh.pages.dev/7895d8z11vwh.pages.dev/3195d8z11vwh.pages.dev/3895d8z11vwh.pages.dev/4795d8z11vwh.pages.dev/2
chorobliwe zamkniecie sie w sobie